W piątym odcinku, poznamy bliżej postać Alfreda Ledwiga. Znakomitego reżysera, scenarzystę, plastyka i współtwórcę serii filmów animowanych – “Bolek i Lolek”. Ze Studiem Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej związany był od samego początku, kiedy to jeszcze ekipa filmowa tworzyła studio w Katowicach przy Trybunie Robotniczej ze Zdzisławem Lachurem na czele. Jak wyglądała jego ścieżka zawodowa? Skąd czerpał inspiracje i jak wspominają go koledzy z pracy?
Zdzisław Kudła – reżyser, wraca pamięcią do wspomnień kiedy to Alfred Ledwig i Zdzisław Lachur pracowali wspólnie w Trybunie Robotniczej jako rysownicy. Z racji tego, że nie było wtedy aparatów fotograficznych, zdarzało się, że niektóre sytuacje i akcje rysowali zamiast fotografii. Grupą plastyków, przewodził wtedy Lachur, który jak wspomina Zdzisław Kudła – był wariat na punkcie filmów animowanych. Zdzisław Lachur już wtedy próbował tworzyć pierwsze – amatorskie filmy animowane. Wszystkie były jednak nacechowane politycznie. Miały dodatkowo tę wadę, że kiedy twórcy kończyli nad nimi prace, te były już często nieaktualne. To właśnie wtedy padła propozycja, aby zacząć tworzyć animacje dzieciom.
Ledwig początkowo zajmował się animacją i tworzył projekty plastyczne. Łącznie, zrealizował ponad dwadzieścia filmów. Najbardziej znany jest oczywiście z serii o “Bolku i Lolku”, w której był współtwórcą wizerunków plastycznych postaci. Brał również czynny udział w realizacji pierwszych serii tych dwóch słynnych bohaterów. Oprócz pracy przy “Bolku i Lolku” zrealizował również wiele innych filmów, a jego postać jest dużo bardziej ciekawa niż mogłoby się to z początku wydawać. Reżyserował zarówno filmy indywidualne dla dzieci jak i filmy artystyczne. A co ciekawe – Alfred Ledwig sam tworzył do nich opracowania plastyczne. Witold Giersz – animator i reżyser dodaje, że Ledwig był tak zwanym “dekoratorem” – w żargonie filmowym. Dekoratorem był nazywany plastyk, który malował tła, wnętrza, plenery. Dorota Poraniewska potwierdza, że był świetnym dekoratorem, ale scenarzystą… mniej. Robił świetne dekoracje i wspaniale animował pod kamerą swoje filmy wycinankowe. Poraniewska dodaje, że był niezwykle zdolnym człowiekiem. W reżyserii, Ledwig poświęcał się również opracowaniom plastycznym, które później wykorzystywali w swojej dalszej pracy inni reżyserzy. Mowa tu na przykład o serii “Przygód Błękitnego Rycerzyka”, “Porwaniu Baltazara Gąbki” czy “Koziołka Matołka”.
Pod koniec lat sześćdziesiątych, Ledwig zainteresował się filmami indywidualnymi dla widza dorosłego oraz filmami artystycznymi. To właśnie wtedy powstały takie realizacje jak “Eureka”, “Obywatel Makbet” czy “Pomysł”. Eksperci są zgodni co do tego, że są to filmy interesujące zarówno pod względem treści jak i walorów artystycznych.
W roku 1971, Ledwig został zwolniony z wytwórni, a następnie aresztowany i uwięziony – ze względu na przygotowanie projektu opozycyjnej ulotki. Ledwig dodał koronę na głowie orła, tym samym narażając się na gniew komunistów. Po wszczętym dochodzeniu dotarto do Alfreda Ledwiga i skazano. Warto zaznaczyć, że ulotki produkowali prawnicy, jednak aby uniknąć odpowiedzialności, całą winą obarczyli reżysera. Ostatnią produkcją Ledwiga była “Wędrówka pędzla i ołówka”. Niestety, w związku z aresztowaniem nie miał okazji uczestniczyć w niej do końca i dwie ostatnie sceny zostały dokończone bez jego udziału. Koledzy ze studia postarali się jednak, aby puenta została zachowana według scenariusza Ledwiga.
To koszmarne wydarzenie odwróciło życie Alfreda o sto osiemdziesiąt stopni, odciskając na nim olbrzymie piętno. Można wręcz rzec, że na gruncie filmów animowanych zakończył wtedy swoją karierę. Sporadycznie zdarzało mu się jeszcze współpracować ze studiem w Krakowie, lecz w obliczu zaistniałej sytuacji politycznej musiał mówiąc kolokwialnie – walczyć o przetrwanie. Utrzymywał się wtedy rysując ilustracje do książeczek o “Bolku i Lolku” ,ponieważ jako współtwórca wizerunku chłopców, miał do tego pełne prawo. Mimo wszystko, nie było już mowy o powrocie do wytwórni. W roku 1981 uzyskał paszport i wyjechał do Niemiec, w których mieszkał aż do śmierci w roku 2006. Niewątpliwie, jest to postać tragiczna o wielkim, zmarnowanym potencjale twórczym. W pamięci wielu osób, zapisał się jako wyjątkowo zdolny i utalentowany człowiek.